Z Polski do Hamburga można dostać się na dwa sposoby – samolotem lub autobusem. Jeśli chodzi o ten pierwszy środek transportu, to bezpośrednie połączenia na tej trasie z Warszawy oferują PLL LOT. Niemiecki przewoźnik Lufthansa ma w swojej ofercie połączenia z przesiadką we Frankfurcie. Podobnie sytuacja ma się z lotami z Krakowa lub Wrocławia. Podróż lotnicza trwa od 90 minut lotem bezpośrednim do siedmiu godzin przy połączeniu z jedną lub z dwiema przesiadkami.
Decydując się na autobus należy pamiętać, że przejazd do Hamburga to prawie piętnaście godziny jazdy. Z dużych polskich miast oferty połączeń z przesiadkami (najczęściej w Berlinie) posiada firma FlixBus. Przejazdy bez przesiadek proponuje przewoźnik Becker Reisen i EST. Na przejazd bezpośredni trzeba przeznaczyć co najmniej dziesięć godzin.
To północnoniemieckie miasto jest doskonale skomunikowane. Kolej łączy je z całym krajem oraz z aglomeracjami poza granicami Niemiec. Ponadto metropolia posiada dostęp do czterech ważnych krajowych autostrad. Transport publiczny w mieście opiera się głównie na metrze, które posiada cztery linie oraz kolejce miejskiej, która daje możliwość przejazdu na trasach sześciu niezależnych linii. Do tego dochodzą oczywiście autobusy miejskie, które mają gęstą siatkę przystanków.
Poza tym Hamburg to miasto opery i bogatej sceny teatralnej, która jest przyciągającym miłośników kultury magnesem.
Hamburg to miasto ulokowane w północnej części Niemiec i posiadające prawa kraju związkowego. W metropolii tej tradycja płynnie łączy się z rzeczywistością - stare budynki przeplatają się z nowoczesną architekturą. Klimat w Hamburgu jest umiarkowanie łagodny, więc jest to miasto dobre do odwiedzania go przez cały rok. Poza tym jest to ważne centrum biznesu i handlu oraz istotny ośrodek przemysłowy. To właśnie w Hamburgu produkuje się większość podzespołów do samolotu Airbus A380.
Będąc w Hamburgu koniecznie trzeba zajrzeć do starego centrum tego miasta. Tam na zwiedzających czeka ulica handlowa Jungfernstieg oraz zabytkowy kościół św. Michała i wspaniały ratusz miejski. Zaglądając do Dzielnicy Portowej nie można pominąć Wyspy Spichrzów, czyli zespołu mających przeszło sto lat budynków magazynowych. Niektóre z nich mają ponad siedem kondygnacji. Ich charakterystyczną cechą jest budulec, czyli czerwona cegła oraz wieżyczki utrzymane w gotyckim stylu.
W hamburskim porcie można podziwiać natomiast niezwykły statek. Jest to jednostka o nazwie Cap San Diego, która nosi też alternatywne imię "Białego łabędzia Południowego Atlantyku". Ta dostojna i pełna gracji łajba jest dziś morskim muzeum - choć mimo ponad 50-letniej historii, wciąż jest działającym frachtowcem, który ma przybliżać zwiedzającym smak dawnych morskich wojaży.